Odpady pozostawiono w miejscu, gdzie znajdują się pojemniki przeznaczone do selektywnej zbiórki odpadów. W tej sprawie postanowił interweniować wójt gminy Rychliki. W mediach społecznościowych zamieścił wpis dotyczących wydatków, jakie ponosi gmina za wywóz odpadów. – Za ostatni rok wydaliśmy prawie 500 tysięcy złotych tylko za wywóz i odbiór śmieci niesegregowanych. Za tzw. plastiki niecałe 80 tysięcy złotych. Mając tylko te dwie wartości, odpowiedzcie sobie na pytanie, czy warto segregować, czyli oszczędzać swoje pieniądze. Każda nie segregacja podnosi wartość opłat, a ponosimy je wspólnie – napisał w mediach społecznościowych wójt gminy Rychliki Zbigniew Lichuszewski. – Po raz kolejny ktoś zostawił po sobie bałagan. Nie jest to odosobniony przypadek, tylko kolejna z odsłon czarnej serii. Ten rok był szczególny i zły pod względem ilości powstałych nielegalnych wysypisk. Wykonajmy ćwiczenie i wyobraźmy sobie co by się stało gdyby Urząd nie reagował błyskawicznie. Tonęlibyśmy w górach śmieci i ponosili jeszcze większe koszty. Czy tego chcemy dla siebie i swoich dzieci – dodaje wójt.
Przypomnijmy, w listopadzie 2020 roku wójt gminy Rychliki, w porozumieniu z mieszkańcami, zdecydował się zrezygnować ze stosowania ogólnodostępnych koszy do segregacji. Zlikwidowano je w miejscowościach Marwica, Śliwica, Budki oraz Wysoka. Mieszkańcy tych miejscowości otrzymali worki do indywidualnej segregacji śmieci. Posegregowane odpady z poszczególnych miejscowości są odbierane zgodnie z obowiązującym harmonogramem.
Czy gmina Rychliki powinna zrezygnować z ogólnodostępnych koszy do segregacji odpadów? - Weź udział w ankiecie
Napisz komentarz
Komentarze