Pomysł utworzenia fermy kur w gminie Pasłęk spotkał się z bardzo dużym niezadowoleniem mieszkańców. – Protestowali mieszkańcy, a także przedsiębiorcy prowadzący swoje firmy w Pasłęku. Przeciwni tej inwestycji byli także właściciele pola golfowego – mówi Wiesław Śniecikowski burmistrz Pasłęka. – Zamówili oni opracowanie eksperckie, które mówi, że gdyby doszło do utworzenia fermy kur, to wydobywający się odór, mógłby zagrozić rozwojowi pasłęckich firm, co mogłoby mieć spory wpływ na to, co dzieje się w naszym mieście. Dlatego dla nas to jest dobra informacja, że firma Wipasz wycofała się ze swojego przedsięwzięcia – dodaje burmistrz Pasłęka.
Gmina przystąpiła także do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów w miejscowości Sakówko i Krosno. - Zaczęliśmy nad nim pracować w momencie kiedy firma złożyła wnioski w sprawie inwestycji. To jest dobry grunt i uważam, że firma powinna na nim zainwestować, tylko nie w taki produkt, jakim jest produkcja kurczaków – mówi burmistrz Pasłęka. – Cykl produkcyjny to jest około 7-8 tygodni, czyli co tyle tygodni trzeba by było kurniki czyścić. Mieszkańcy obawiali się, że odór niósłby się z wiatrem w kierunku miasta – dodaje burmistrz. Przypomnijmy, że to kolejne podejście firmy do budowy fermy. W 2015 roku firma wycofała się z planowanej inwestycji po protestach mieszkańców.
Napisz komentarz
Komentarze