W związku z ogłoszeniem stanu wojennego na terytorium Ukrainy i rozpoczętymi działaniami militarnymi zmieniono procedury dotyczące wjazdu zwierząt na teren Polski. Główny Inspektor Weterynarii wydał tymczasową procedurę przemieszczania zwierząt z terytorium Ukrainy na teren Polski przez osoby nieposiadające kompletu dokumentów weterynaryjnych dla psów, kotów i fretek”.
Dwa psy, które trafiły do pasłęckiego schroniska, są już bezpieczne. - One przyjechały transportem ze schroniska spod Lwowa – opowiada Barbara Zarudzka, kierownik schroniska Psi Raj. - Nie znamy ich przeszłości, ponieważ nie mają żadnych dokumentów. Przywiózł je nam młody człowiek, zupełnie bezinteresownie. Jechał ze Śląska na granicę i stamtąd do nas.
Jak opowiada Barbara Zarudzka, jedna z suczek była po operacji, miała bliznę i wszystko wskazywało na to, że ta operacja odbyła się całkiem niedawno. - Przyjęły ją młode dziewczyny z Olsztyna, które studiują weterynarię - opowiada. - Druga natomiast przebywa w naszym schronisku. Ma niedowład tylnych kończyn. Jest bardzo wystraszona.
Pasłęckie schronisko od lat jest związane ze schroniskiem w Dniepropietrowsku. - Obecnie jest tam 630 psów. I tam teraz jest ogromny problem. Marina, właścicielka, jest załamana. Kończy się żywność dla tych zwierząt i mimo tego, że są zebrane pieniądze na jedzenie, to nie ma gdzie go kupić. Nikt też karmy nie dowiezie do nich, ponieważ drogi są nieprzejezdne, a mosty zarwane.
- Patrząc zdroworozsądkowo, jeżeli weźmiemy dużo tych zwierząt, a jak ich nie brać – pyta nasza rozmówczyni - to staną adopcje tu w Polsce. Dodatkowo musimy pamiętać o tym, że zwierzęta z Ukrainy nie są łatwe. To nie są psy, które od razu się do nas przytulą. Trzeba ogromu cierpliwości, spokoju i przede wszystkim czasu. Ludzie chcą im pomagać w dobrej wierze, ale one są tak wycofane, że nie jest łatwo się nimi zająć. Boimy się, że z czasem, zniechęceni, będą się ich pozbywać. I one będą trafiać do nas, albo będą zwyczajnie wyrzucane.
Odstępstwa od standardowych wymagań dla psów, kotów i fretek z uwagi na sytuację nadzwyczajną określa wyżej wymieniona procedura. Punkt 2.3 mówi, że „za minimalny wymóg, kiedy zwierzę może zostać wprowadzone na teren UE, należy uznać zwierzę oznakowane mikrochipem, któremu towarzyszy dokument potwierdzający wykonanie szczepienia przeciwko wściekliźnie nie wcześniej niż 12 miesięcy przed dniem przemieszczania. Musi być możliwość weryfikacji tożsamości zwierzęcia tj. powiązania szczepienia z oznakowaniem. Kontroli spełnienia ww. wymagań dokonują funkcjonariusze celno-skarbowi.”
Szczegółowe informacje na temat przewozu zwierząt można znaleźć na stronie: https://www.gov.pl/web/ukraina/przewoz-zwierzat
Napisz komentarz
Komentarze