W trakcie sesji Rady Gminy w Młynarach głos zabrała Irena Majzner sołtys wsi Zaścianki. Podczas posiedzenia radnych zgłosiła skargę na władze gminy. - Składam oficjalną skargę na pracę Pani burmistrz i o defraudację naszych środków z funduszu sołeckiego 2021. Uzasadniam to tym, że środki, które należą do sołectwa Zaścianki, nie mogą być wygospodarowane na inne sołectwa w gminie. W związku z tym skarga jest na to, że dostaliśmy nie taki materiał, który został zakupiony za nasze pieniądze, oraz na to, że został on wbudowany niezgodnie z opiniami obydwu inspektorów nadzoru. I jeszcze chciałam poinformować, że to kruszywo na dzień dzisiejszy zostało wbudowane w naszą drogę niezgodnie ze sztuką budowlaną, o czym już poinformowałam nadzór budowlany, który to wszystko skontroluje. Z opinii obydwu inspektorów nadzoru wynika, że może być użyte to kruszywo, które zostało nam dostarczone na wykonanie podbudów, a nie remontu cząstkowego nawierzchni, bo jest o tak dużej frakcji – mówiła podczas sesji rady gminy Irena Majzner sołtys wsi Zaścianki. - Pofatygowaliśmy się zebrać dowody w sprawie. To kruszywo, które było składowane, jest zupełnie innym kruszywem, niż to przedstawione na dowodzie zakupu materiału. Komisyjnie, najpierw pomierzyliśmy to kruszywo, które było ocenione przez inspektorów zeskładowane na terenie Wembley. Z wyliczeń wychodzi, że tonaż tego kruszywa wynosił 11 ton. Na pewno nie miał frakcji 0 - 31,5 mm. Pofatygowaliśmy się również do sprzedającego wystawiającego fakturę na kruszywo, które powinno do nas trafić, a nie trafiło, o frakcji 0-31 i 55 ton – dodała sołtys wsi Zaścianki.
Po zakończeniu wystąpienia sołtys miejscowości Zaścianki głos zabrała burmistrz Młynar Renata Bednarczyk. - Mam dokumenty na to, że nie zdefraudowałam tych pieniędzy. Za kwotę, która była zaplanowana w budżecie sołeckim, zostało zakupione kruszywo. Opinie inżynierów budownictwa, co do tego kruszywa była jednoznaczne. Zgodnie z zawartą umową z firmą, która wykonuje prace modernizacyjne, zostały one wykonane. To, co Pani sołtys sugeruje, spokojnie można nazwać przestępstwem i jeśli Pani sołtys uważa, że zdefraudowałam pieniądze, to może wnieść zawiadomienie do prokuratury. Ja mogę przedstawić Państwu fakturę na kruszywo, jego atest, więc uważam, że te zarzuty są bezpodstawne – mówiła podczas sesji rady gminy burmistrz Młynar Renata Bednarczyk.
- Najgorsze jest to, że środki, które przeznaczyliśmy na zakup materiału, który nam nie został dostarczony, mogliśmy rozplanować we własnym zakresie – komentowała sprawę sołtys wsi Zaścianki.
- Jeśli chodzi o zarzut, że gmina nie powinna wykorzystywać funduszu sołeckiego do zakupu kruszywa, ponieważ jest to zadanie własne gminy, to ja podkreślę, że mamy trudne czasy i pieniędzy w budżecie jest mało. Kiedy inni wójtowie i burmistrzowie zawieszali fundusze sołeckie, ja ten fundusz utrzymałam. Prosiłam też sołectwa o to, że jeśli będzie taka potrzeba, to będą partycypowali w kosztach napraw dróg, bo tych pieniędzy nie przybywa, a wręcz przeciwnie. Przypomnę Pani sołtys, że fundusz sołecki jest wydzielonym budżetem gminy. I mogę mieć również wpływ na jego wykorzystanie – powiedziała Renata Bednarczyk burmistrz Młynar.
Burmistrz Młynar przekazała sołtys wsi Zaścianki opinię dwóch inspektorów nadzoru budowlanego. Wynika z nich, że kruszywo, które zostało dostarczone, może być wbudowane jako podbudowa do drogi. Na potwierdzenie swoich słów przeczytała opinie. Jedną z nich sporządził Jacek Hejman inspektor nadzoru budowlanego.
„W dniu dzisiejszym dokonałem wizualnej i organoleptycznej oceny kruszywa zgromadzonego w miejscowości Zaścianki w pobliżu wiaty. Zgromadzone kruszywo powstało w wyniku przekruszenia otoczaków oraz ziaren żwiru, posiada domieszkę piasku gruboziarnistego, zdecydowana większość ziaren jest przekruszona. Brak zanieczyszczeń w postaci gliny i ciał obcych moim zdaniem zgromadzony materiał nadaje się do wykonania podbudowy oraz nawierzchni drogowych”.
Drugą opinię przygotowała Izabela Kondraciuk inspektor nadzoru budowlanego.
„(…) Podczas oględzin wiaty stwierdziłam również, że w jej sąsiedztwie składowany jest materiał do naprawy dróg gruntowych o nawierzchni żwirowej. Materiał jest dobrej jakości, okazane mi atesty są zgodne z dostarczonym kruszywem i w mojej ocenie nadają się do wbudowania”.
Podczas sesji głos w sprawie tego tematu zabrał także właściciel kopalni, która dostarczyła kruszywo do wsi Zaścianki. – Bardzo nieładnie, że Pani Sołtys wsi Zaścianki do mnie nie zadzwoniła, tylko jest prowadzone jakieś śledztwo za moimi plecami. Jeśli chciała Pani zobaczyć kruszywo, trzeba było zadzwonić do mnie i się umówić. Kontakt do mnie bez problemu można znaleźć w internecie. Mogła Pani przyjechać do kopalni i wziąć próbkę – mówi Jarosław Grzanka właściciel kopalni piasku pod Pasłękiem. - Ja tej sprawy tak nie zostawię, już rozmawiałem z moimi mecenasami. Kruszywo, które ja sprzedaję m.in. dla gminy Młynary, jest najwyższej jakości. Jest to kruszywo naturalne łamane frakcja 0-31,5 mm. My tego sprzedajemy wahadłami (1 wahadło ma około 2 tys. ton). Nikt nigdy nie kwestionował jego jakości – ani Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ani Zarząd Dróg Powiatowych. Przedstawiając certyfikaty, mam pewność, że to jest kruszywo, takie, jakie ma być. Kruszywo jest trwałe. Fakt, że w miarę upływu czasu, zmiany warunków atmosferycznych, robią się dziury – to jest normalne, ponieważ to nie jest asfalt – dodaje właściciel kopalni. Skarga sołtys wsi Zaścianki zostanie teraz rozpatrzona przez komisję skarg i wniosków.
Napisz komentarz
Komentarze