Z poniedziałkowego (26 września) raportu Ministerstwa Zdrowia wynikało, że w całym kraju wykryto 731 infekcji, z czego 97 to ponowne zakażenia. Nie odnotowano zgonów. Przeprowadzono 3738 testów pod kątem COVID-19.
Zaledwie dzień później, we wtorek 27 września, Ministerstwo Zdrowia poinformowało już o 6486 zakażeniach (1405 to ponowne zakażenia). Zmarło aż 25 osób. Wykonano 20 991 testów.
Porównując te dane z publikowanymi w szczycie pandemii, kiedy mieliśmy tysiące zakażeń dziennie, można by dojść do wniosku, że informacje o powrocie koronawirusa są co najmniej przesadzone. Tyle że mniejszą skalę zachorowań – o czym wielu z nas nie chce pamiętać – zawdzięczamy przede wszystkim szczepieniom.
Zgodnie z oficjalnymi danym w całym kraju wykonano już 56 624 706 szczepień. Osób w pełni zaszczepionych jest 22 558 715.
Przypomnijmy jeszcze, że obecnie można się zaszczepić czwartą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 (drugą dawkę przypominającą). Mogą ją przyjmować osoby od 12 roku życia. Podawana jest szczepionka zaktualizowana dla wariantu Omikron.
Jednak – tak jak ostrzegali eksperci – COVID-19 wrócił. Zakażonych przybywa, a szpitale zapełniają się chorymi. W wielu placówkach nie ma już wolnych miejsc na oddziałach zakaźnych. Tak jest np. w Lublinie. Bo w tym województwie sytuacja jest najpoważniejsza.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Włocławku wznowił przyjęcia pacjentów do dwóch oddziałów wewnętrznych. Przyczyną czasowego zawieszenia przyjęć – od 13 września – było wykrycie ognisk koronawirusa.
W stołecznym szpitalu przy Banacha kwarantanną trzeba było objąć 72 osoby, które miały styczność z zakażonym pracownikiem.
We wtorek 27 września najwięcej chorych przybyło na Mazowszu – 664. Ale to nie liczba jest najważniejsza. Kluczowy jest wskaźnik zachorowań na 10 tys. mieszkańców. A ten jest najwyższy (1,61) w województwie lubelskim. Powyżej 1 wynosi także w województwach:
kujawsko-pomorskim – 1,22
łódzkim – 1,22
mazowieckim – 1,22
podlaskim – 1,16
śląskim – 1,10
świętokrzyskim – 1,24
warmińsko-mazurskim – 1,50
Nowy wariant?
Tymczasem jeszcze w 2020 w Rosji u nietoperzy wykryto wirus Khosta-2. Najpewniej należy on, jak SARS-CoV-2, do sarbekowirusów. Początkowo sądzono, że nie zagraża ludziom, ale wyniki najnowszych badań przeprowadzonych w stanach Zjednoczonych potwierdziły, że jest inaczej.
Jednocześnie okazało się, że na Khosta-2 nie ma szczepionki i nie działa na niego preparat, który pomaga w przypadku wariantu Omikron.
Napisz komentarz
Komentarze