Ukraina

W niedzielę około godziny 20 funkcjonariusze Straży Granicznej przepuścili przez granicę milionowego Ukraińca uciekającego przed wojną do Polski. Choć do naszego kraju przedostają się kolejni uchodźcy, żaden z nich nie zostanie bez pomocy.

Trwają walki o kolejne miasta. Według ukraińskich służb Rosjanie planują atak bombowy na Odessę. Tymczasem Władimir Putin zacieśnia knebel informacyjny i chce odciąć swój kraj od światowego internetu.

Eksperci mówią o tym – kryzys humanitarny. Rosjanie bez zahamowani atakują ukraińskich cywilów i nie dotrzymują obietnic otwarcia korytarzy humanitarnych dla mieszkańców oblężonych miast.

Aktualna sytuacja na granicy polsko-ukraińskiej daje możliwość uaktywnienia się różnego rodzaju grupom przestępczym dążącym do osiągnięcia szybkiego zysku poprzez wykorzystanie dramatycznego położenia osób uciekających przed agresją militarną i katastrofą humanitarną. Tło wojenne oraz przemieszczanie się dużych grup uchodźców wymaga szczególnego zwrócenia uwagi na problematykę przestępstw, oraz przeciwdziałania postawom patologicznym czy niegodziwemu traktowaniu ludzi. W obliczu tych szczególnych zagrożeń należy skupić się przede wszystkim na grupie dzieci i kobiet mogących stosunkowo łatwo stać ofiarami przestępstwa handlu ludźmi.

Osoby, które przywożą dary dla uchodźców z Ukrainy, często czyszczą swoje szafy ze starych rzeczy albo dostarczają produkty, które nikomu nie pomogą. W takie działania trzeba angażować się mądrze.

Rosjanie chcą usunąć polską część pomnika w Katyniu. Powód precyzują pomysłodawcy: odwet za poparcie dla Ukrainy.

To, co widzimy, nie zawsze jest zgodne z rzeczywistością. Nowoczesne technologie pozwalają na robienie filmów z wykorzystaniem cudzego wizerunku. Metoda ich tworzenia jest nazywana deepfakiem. Właśnie przed takim działaniem ostrzega ukraińskie Centrum Strategicznych Komunikacji i Bezpieczeństwa Informacyjnego.

Strażacy z Elbląga oraz strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych powiatu elbląskiego włączyli się w zbiórkę sprzętu dla strażaków z Ukrainy. Jest to odpowiedź na apel komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.

W nocy z piątku na sobotę (25-26 lutego) rosyjscy agresorzy nie zdobyli Kijowa. Walki jednak trwają. „Ukraina była i pozostaje gotowa do rozmowy o zawieszeniu broni i pokoju” - przekazał rzecznik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. - Dla Rosji nie ma takiego narodu jak Ukraina, a Putin jest zafiksowany na imperialnej idei - komentuje Bartłomiej Ostrowski, były pracownik polskiej ambasady w Moskwie.

Czarna przepowiednia dla Europy zaczęła spełniać się nad ranem. Na rozkaz Władimira Putina rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję na Ukrainę. „Specjalna akcja militarna w obronie Donbasu” rozpoczęła się ok. 3:45 polskiego czasu.